czwartek, 20 września 2012

Zbrodnia jako motyw literacki. [1 – część 4]

,,Pachnidło"  Patricka Süskinda

Literatura podmiotu: części 1 – 4
1. Byron George, Giaur,
2. Gide André, Lochy Watykanu,
3. Mickiewicz Adam, Pan Tadeusz,
4. Süskind Patrick, Pachnidło.

4.  Patrick Süskind - Pachnidło

W chwili narodzin – bohater powieści Pachnidło Patricka Süskinda Jan Baptiste Grenouille – upada na cuchnące odpadki rybne. 

Był piątym dzieckiem kobiety obwinionej o wcześniejsze czterokrotne dzieciobójstwo. Tym razem powinno być podobnie.

Pozbawione opieki dziecko miało po prostu umrzeć, jednak na nieszczęście swoje i innych przeżyło. Matka za poprzednie zbrodnie dzieciobójstwa została stracona na placu de Grave, ale dla Baptysty było to bez znaczenia, ponieważ i tym razem nie zamierzała wychowywać niechcianego dziecka.

Grenouille nigdy nie zaznał dobroci bądź cienia zainteresowania ze strony innych ludzi i dlatego od urodzenia był psychicznie okaleczony. Nie doświadczył ponadto ani miłości, ani godnego traktowania, co sprawiło, że stał się stroniącym od ludzi samotnikiem.

Jego hermetycznie zamknięty, niedostępny, wewnętrzny świat wypełniały zapachy. Jan Baptista Grenouille jest po prostu olfaktorycznym geniuszem. Jego zmysł powonienia wyróżnia się niezwykłą wrażliwością, co pozwala mu wyczuwać zapachy nawet z dużej odległości.

Stworzył sobie poza tym rodzaj psychicznej spiżarni, w której umiejętnie, z uporem przechowywał zapamiętane zapachy. Jakże czuł się rozgoryczony i zaskoczony, gdy pewnego dnia odkrył, że nie posiada własnego zapachu.

Postanowił więc stworzyć idealny zapach człowieka i dokonał dwudziestu pięciu morderstw, zabijając młode kobiety, żeby uzyskać idealny zapach pięknego, dziewczęcego ciała. W dobieraniu i mordowaniu ofiar Grenouille wykazał się niesamowitym sprytem, pomysłowością, skrupulatnością, precyzją i niezwykłą drobiazgowością.

Nigdy nie działał spontanicznie. Każde zabójstwo gruntownie przemyślał, przygotował, zaplanował i finezyjnie wykonał. Narrator powieści nawet nie stara się ukryć odrazy, jaką odczuwa do Jana Baptysty. Nie nazywa go też człowiekiem, używając zamiast tego humanitarnego określenia zwrotu „pojęcie w ludzkich mózgach”.

To „pojęcie w ludzkich mózgach” funkcjonuje na kartach utworu jako kleszcz, potwór, gnom, pokurcz. Grenouille to psychiczny zwyrodnialec, o czym niewątpliwie zaświadcza ilość morderstw i sposób ich popełnienia. Nie znajdujemy w nim żadnych ludzkich odruchów, ponieważ nie odczuwa ani skruchy, ani wyrzutów sumienia.

Skomponowany przez siebie zapach świadomie i podstępnie wykorzystuje do samounicestwienia w celu uniknięcia kary, na którą zasłużył, jak każdy zbrodniarz, a wstrząsu wywołanego jego postępowaniem nie sposób zapomnieć.


Następny motyw: Miłość [1]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz