Dziady część III Adama Mickiewicza
Literatura podmiotu: części 1 – 4
1.
Mickiewicz Adam, Dziady cz. III,
2.
Mickiewicz Adam, Romantyczność,
3.
Kuncewiczowa Maria, Cudzoziemka,
4. Salinger
Jerome David, Buszujący w zbożu.
2. Adam Mickiewicz – Dziady cz. III
W
realistycznych scenach trzeciej części Dziadów
(Scena więzienna, Salon
Warszawski i Pan Senator) trudno doszukać się kończącego Romantyczność optymizmu.
Adam Mickiewicz
przedstawia bowiem konflikt na tle spraw narodowych między wileńską młodzieżą a
starszym pokoleniem, którego postawy wywołują oburzenie wśród młodych ludzi.
To
właśnie głównie przeciwko nim carscy urzędnicy z okrutną bezwzględnością
skierowali represje i prześladowania, gdy Polska utraciła niepodległość.
Pierwsza
scena dramatu stanowi świadectwo terroru i martyrologii wileńskiej młodzieży i
nawiązuje do prowadzonego przez Nowosilcowa śledztwa przeciwko filomatom i
filaretom. Przebywający w celi Konrada bohaterowie podejrzewają, że „zgotowany
im los” jest skutkiem usilnych zabiegów Senatora o łaski cara.
Z ich rozmów
wynika, że niektórzy nie stawali przed sądem, więc w ogóle nie znają swoich
wyroków, a co więcej nie rozumieją powodów, dla których zostali wtrąceni do
więzienia. Wileńska
młodzież nie może przeboleć, że odebrano jej poczucie polskości i dlatego
nienawidzi carskich urzędników oraz popierających ich Polaków.
Pokoleniowy
konflikt najostrzej zarysowuje się w Salonie Warszawskim, w którym przy
stolikach porozsiadali się ugodowcy i karierowicze pragnący za cenę godności przypodobać
się Nowosilcowowi, a wszystko tylko dlatego, żeby sobie lub komuś bliskiemu
zapewnić materialne korzyści.
Młodzież
natomiast stoi przy drzwiach, jakby pozostając w gotowości do podjęcia walki ze
znienawidzonymi prześladowcami, bo czuje się niewinna, [post 12. 10. 2012]
skrzywdzona i zbulwersowana postępowaniem starszego pokolenia.
Ta „duchowo
zbuntowana” (Alina Witkowska) młodzież nie pojmuje, że starsze pokolenie zgadza
się na wynarodowienie i bardziej niż opowieściami o torturowaniu więźniów i
wywożeniu ich na Syberię interesuje się balami, splendorem, francuską kulturą
oraz sielankami.
Tę
pokoleniową przepaść między „młodymi” i „starymi” odzwierciedlają słowa
Wysockiego, który jest jednocześnie wyrazicielem poglądów Mickiewicza.
„(...)
Nasz naród jak lawa,
Z
wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa,
Lecz
wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi;
Plwajmy
na tę skorupę i zstąpmy do głębi”.
Porównanie
postaw cierpiącej, polskiej młodzieży z postępowaniem przedstawicieli starszego pokolenia
stawia tych ostatnich w bardzo negatywnym świetle. Do tej „plugawej” części
narodu wyraźnie wyczuwamy wstręt i pogardę młodych ludzi.
Ci, którzy chociażby
z racji wieku powinni być bardziej dojrzali, nie tylko nie spełniają oczekiwań,
lecz także nie stanowią wsparcia dla zbuntowanej, przesiąkniętej antycarskimi
nastrojami młodzieży. Tak naprawdę między „młodymi” a „starymi” w
najważniejszej – narodowej – sprawie nie ma porozumienia, bo każde pokolenie ma
własne priorytety.
cdn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz