Natura (krajobraz, pejzaż) do XIX wieku stanowiła jedynie ozdobny dodatek do zobrazowania postaci lub sytuacji. Dopiero romantycy potraktowali przyrodę jako autonomiczny, tajemniczy, nastrojowy i mistyczny element utworu.
1. Goethe Johann Wolfgang, Król
Olch,
2.
Mickiewicz Adam, Stepy akermańskie,
3.
Mickiewicz Adam, Świteź,
4.
Tetmajer Przerwa Kazimierz, Melodia mgieł nocnych.
1. Johann Wolfgang Goethe – Król Olch
Johann
Wolfgang Goethe wykorzystuje naturę do wywołania w Królu Olch nastroju
grozy i tajemnicy.
Wydarzeniom towarzyszy romantyczna, typowo balladowa sceneria, ponieważ rozgrywają się w nocy przy silnie wiejącym wietrze, który sprawia, że odkształcają się drzewa.
Wydarzeniom towarzyszy romantyczna, typowo balladowa sceneria, ponieważ rozgrywają się w nocy przy silnie wiejącym wietrze, który sprawia, że odkształcają się drzewa.
Złowrogie
cienie, szelest liści i odgłosy końskich kopyt powodują paniczny lęk i
sprawiają niesamowite wrażenie.
W tych przerażających okolicznościach przyrody, przy świetle księżyca ojciec i syn wędrują przez las, jednak nie tyle oni sami są bohaterami ballady, ile ich sposób postrzegania natury.
W tych przerażających okolicznościach przyrody, przy świetle księżyca ojciec i syn wędrują przez las, jednak nie tyle oni sami są bohaterami ballady, ile ich sposób postrzegania natury.
Bardzo
odmienny, dodajmy, ponieważ z jednej strony mama do czynienia z racjonalistą, z
drugiej natomiast z romantykiem.
Ojciec – racjonalista – patrzy przez „szkiełko i oko” i nie dostrzega niczego, co wykraczałoby poza realny obraz.
Ojciec – racjonalista – patrzy przez „szkiełko i oko” i nie dostrzega niczego, co wykraczałoby poza realny obraz.
Niczego
nie czuje, kiedy w rozumowy sposób spogląda na krajobraz i widzi jedynie
otulającą drzewa mgłę oraz księżyc. Obserwując ten sam fragment lasu, syn
dostrzega władcę olch , jego królestwo elfów i przeraźliwie się boi.
Sposób
patrzenia dziecka odzwierciedla podejście romantyków do natury, która w ich
ujęciu staje się autonomicznym bohaterem ballady.
Jest niezwykła, groźna, zagadkowa, przerażająca, tajemnicza, potężna i wywiera wielki wpływ na życie ludzi.
Rola przyrody w utworach romantyków nie sprowadza się bynajmniej do tła wydarzeń, ponieważ nierzadko decyduje o losie postaci. Dziecko zostało porwane przez króla olch i umarło. Jego patrzenie na naturę i świat przekraczało zmysłowe poznanie i stało się odzwierciedleniem ludzkiej wyobraźni pochodzącej z wnętrza, z psychiki człowieka.
Obok wyobraźni – według Johanna Wolfganga Goethe’go – niezbędna w postrzeganiu natury i nadrzędna wobec rozumu jest intuicja, wiara oraz uczucie. Śmierć chłopca można by zinterpretować dosłownie i metaforycznie. Wychodząc z założenia, że Król Olch jest baśnią, to śmierć dziecka i towarzyszące jej wydarzenia (porwanie, uwięzienie) potraktujemy w realny sposób. W takim ujęciu przenosi się ono ze świata żywych do krainy umarłych.
Jest niezwykła, groźna, zagadkowa, przerażająca, tajemnicza, potężna i wywiera wielki wpływ na życie ludzi.
Rola przyrody w utworach romantyków nie sprowadza się bynajmniej do tła wydarzeń, ponieważ nierzadko decyduje o losie postaci. Dziecko zostało porwane przez króla olch i umarło. Jego patrzenie na naturę i świat przekraczało zmysłowe poznanie i stało się odzwierciedleniem ludzkiej wyobraźni pochodzącej z wnętrza, z psychiki człowieka.
Obok wyobraźni – według Johanna Wolfganga Goethe’go – niezbędna w postrzeganiu natury i nadrzędna wobec rozumu jest intuicja, wiara oraz uczucie. Śmierć chłopca można by zinterpretować dosłownie i metaforycznie. Wychodząc z założenia, że Król Olch jest baśnią, to śmierć dziecka i towarzyszące jej wydarzenia (porwanie, uwięzienie) potraktujemy w realny sposób. W takim ujęciu przenosi się ono ze świata żywych do krainy umarłych.
W nawiązaniu
do romantycznej ludowości natomiast okoliczności śmierci chłopca i
poprzedzające ją doznania pokazują, że psychika człowieka jest przebogata i
tajemnicza; poznanie siebie i świata umożliwia przeczucie oraz wyobraźnia, a
natura w ujęciu romantyków jest równorzędnym bohaterem.
cdn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz