A...B...C... Elizy Orzeszkowej
Literatura
podmiotu: części 1 – 4
1.
Kochanowski Jan, Pieśń o spustoszeniu Podola,
2.
Mickiewicz Adam, Konrad Wallenrod,
3.
Orzeszkowa Eliza, A...B...C...,
4.
Słowacki Juliusz, Grób Agamemnona.
Na
przykładzie noweli A...B...C... Elizy Orzeszkowej prześledzimy
założenia pozytywistycznego modelu patriotyzmu.
Chociaż Polska nadal znajduje się pod zaborami, pisarze, kierując się zmianami społeczno-politycznymi w kraju i przekonaniem, że trzeba położyć kres cierpiętnictwu, romantyczną apoteozę walki przekładają na szacunek dla pracy.
Chociaż Polska nadal znajduje się pod zaborami, pisarze, kierując się zmianami społeczno-politycznymi w kraju i przekonaniem, że trzeba położyć kres cierpiętnictwu, romantyczną apoteozę walki przekładają na szacunek dla pracy.
W
myśl nowego podejścia do pojmowania miłości do ojczyzny patriotami, a co za tym
idzie wartościowymi bohaterami będą ludzie, którzy poprzez pracę angażują się w
spełnianie utylitarnych funkcji wobec społeczeństwa.
W
noweli A...B...C... Elizy Orzeszkowej główna bohaterka – Joanna
Lipska – (po śmierci ojca) prowadzi z bratem Mieczysławem bardzo skromne
gospodarstwo domowe.
Jego
urzędnicza pensja ledwie wystarcza na zaspokojenie elementarnych potrzeb
życiowych obojga. Można śmiało powiedzieć, że pod względem materialnym są
biednymi ludźmi, ale się szanują, wspierają, a reakcja brata świadczy o
wzajemnym przywiązaniu.
Jakie
okoliczności sprawiły, że bohaterka potrzebowała pomocy Mieczysława?
Joanna
zajmowała się domem, nigdy zawodowo nie pracowała; widząc, ile wysiłku brat
wkłada, żeby utrzymać ich oboje, często zastanawiała się, czy mogłaby znaleźć
sobie zajęcie, dzięki któremu miałaby swój udział w ponoszeniu kosztów
prowadzenia domu.
Nie
pobierając za to pieniędzy, zaczęła z własnej woli uczyć dzieci sąsiadów
polskiego alfabetu. Rodzice tych dzieci – równie ubodzy jak Joanna i Mieczysław
– na swój sposób okazywali wdzięczność.
Bohaterka
nie miała świadomości, że robi coś zakazanego i że może grozić jej za to jakaś
kara. Dowiedziała się o tym, gdy otrzymała wezwanie do sądu. Rosyjskie władze
zarzuciły jej łamanie prawa, a wyrok zapadł surowy.
Joanna
miałaby pójść do więzienia, gdyby nie zapłaciła grzywny, której wysokość
zrujnowałaby rodzeństwo. Mieczysław nie pozwolił na zamknięcie siostry w
więzieniu i na zapłacenie kaucji pożyczył pieniądze od lichwiarza.
W
skromnym mieszkaniu Lipskich nadal odbywały się lekcje nauki czytania, z tą
różnicą, że teraz Joanna świadomie łamała zakaz mówienia po polsku. Mimo
grożącego jej niebezpieczeństwa uczyła dzieci ojczystego języka, realizując w
ten sposób pozytywistyczne hasło pracy u podstaw, a edukowanie społeczeństwa
było pojmowane jako wyraz patriotyzmu.
Następny motyw:
Metamorfoza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz