,,Ojciec Goriot" Honoriusza Balzaca
Literatura podmiotu: części 1 – 4- Balzac Honoriusz, Ojciec Goriot,
- Nałkowska Zofia, Granica,
- Prus Bolesław, Lalka,
- Zapolska Gabriela, Moralność pani Dulskiej.
Wykreowana
przez Honoriusza Balzaca w Ojcu Goriot właścicielka kamienicy nie budzi sympatii (narrator też jej nie
lubi) i ma wiele cech wspólnych z panią Dulską.
Dorównuje jej nie tylko skąpstwem, pazernością, zakłamaniem, lecz także wstrętnym wyglądem i obłudnym sposobem bycia.
Jej zainteresowanie lokatorami i ich gości sprowadza się niemalże do szpiegowania.
W Moralności pani Dulskiej Gabrieli Zapolskiej osoba lekkich obyczajów funkcjonowała na specjalnych prawach, tak samo w powieści Balzaca, Vautrin, z racji posiadanych pieniędzy, jest zdecydowanie wyróżniany spośród innych lokatorów. Pani Vauquer, bo o niej mowa, nie dba o kamienicę, która jest brudna, odrażająca, a większość lokali to po prostu obskurne klitki.
Właścicielka pensjonatu „ze ścisłością astronoma odmierzała starania i wygody wedle opłacanej sumy”. Przeczytawszy takie zdanie, czytelnik nie ma wątpliwości, że jest to osoba zimna, wyrachowana, pozbawiona ludzkich uczuć, nastawiona wyłącznie na czerpanie korzyści materialnych.
Dorównuje jej nie tylko skąpstwem, pazernością, zakłamaniem, lecz także wstrętnym wyglądem i obłudnym sposobem bycia.
Jej zainteresowanie lokatorami i ich gości sprowadza się niemalże do szpiegowania.
W Moralności pani Dulskiej Gabrieli Zapolskiej osoba lekkich obyczajów funkcjonowała na specjalnych prawach, tak samo w powieści Balzaca, Vautrin, z racji posiadanych pieniędzy, jest zdecydowanie wyróżniany spośród innych lokatorów. Pani Vauquer, bo o niej mowa, nie dba o kamienicę, która jest brudna, odrażająca, a większość lokali to po prostu obskurne klitki.
Właścicielka pensjonatu „ze ścisłością astronoma odmierzała starania i wygody wedle opłacanej sumy”. Przeczytawszy takie zdanie, czytelnik nie ma wątpliwości, że jest to osoba zimna, wyrachowana, pozbawiona ludzkich uczuć, nastawiona wyłącznie na czerpanie korzyści materialnych.
W
pensjonacie pani Vauquer zamieszkują ludzie różniący się między sobą pod każdym
względem i oprócz tytułowego bohatera oraz wspomnianego już Vautrina przebywają
tam Eugeniusz Rastignac, Wiktoryna Taillefer, jej ciotka Michonneau, Poiret,
Krzysztof i kucharka Sylwia. Ostatnia
dwójka pomieszkuje nad trzecim piętrem na strychu, zajmując klitki przeznaczone
dla służby.
Na początku jego pobytu w pensjonacie właścicielka nazywa go panem Goriot i co więcej, nie odrzuciłaby matrymonialnej propozycji, gdyby takową usłyszała od lokatora.
Dlaczego?
Po prostu. Posiadał coś, co pani Vauquer lubiła najbardziej – pieniądze, więc
był bogaty. O jego zasobach finansowych niech świadczy fakt, że pan Goriot,
wprowadziwszy się do pensjonatu, wynajmuje mieszkanie za tysiąc dwieście
franków miesięcznie.
Regularnie
płaci czynsz, posiada srebra, wykwintną garderobę, co oczywiście zaobserwowało
wścibskie i przenikliwe oko właścicielki kamienicy, a poziom zamożności pana
Goriot zrobił na niej duże wrażenie.
Jednak
z czasem jego stan posiadania ulegnie zmianie, ale nie uprzedzajmy faktów. Póki
co odwiedzają go córki (Delfina i Anastazja) to prosząc, to żądając pieniędzy.
Ojciec spełniłby każdy kaprys ukochanych dzieci i dlatego zaczyna ograniczać
swoje wydatki, ponieważ zgromadzone przez niego pieniądze w niepokojącym tempie
topnieją.
W
pensjonacie pani Vauquer (podobnie jak w opisywanych wcześniej kamienicach)
obowiązują takie same zasady – im wyżej, tym gorzej i taniej. Bohater przenosi
się więc najpierw na drugie piętro, płaci dziewięćset franków miesięcznie i już
nie pojawia się w myślach właścicielki w charakterze kandydata na męża.
Celem
nieustających, dalszych wizyt córek nie jest bynajmniej troska o ojca, który
zimą przebywa w nieogrzewanym mieszkaniu, bo wprowadził drastyczne
oszczędności.
Delfina
i Anastazja nadal żądają pieniędzy, oczekując ciągłego wsparcia finansowego,
ponieważ na przykład muszą w nowej kreacji pojawić się na balu, bądź płacić
długi swoje lub kochanka. Czy to ważne?
Ojciec
Goriot trzeci rok mieszka w pensjonacie pani Vauquer i przenosi się na trzecie
piętro do izby przypominającej więzienną celę za czterdzieści pięć franków
miesięcznie.
Srebra
sprzedane, a bogatą garderobę zastępuje lichy kocyk oraz watowane okrycie na nogi. W zimnej,
wilgotnej norze znajdowały się nędzne sprzęty; odstające, zwijające się obicia
odsłaniały przybrudzoną od dymu ścianę, w oknach nie było firanek i całe
pomieszczenie sprawiało smutne, przygnębiające wrażenie.
Ojciec
Goriot (jego stan zdrowia gwałtownie się pogorszył po kłótni córek) zmarł w
pensjonacie, a pani Vauquer poleciła kucharce, żeby przeznaczyła dla niego
prześcieradło „z tych cerowanych”.
Następny
motyw: Kreacja bohatera dramatu
romantycznego i dramatu współczesnego. (1)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz