,,Pachnidło" Patricka Süskinda
Literatura
podmiotu: części 1 – 4
1. Byron George, Giaur,
2. Gide André, Lochy
Watykanu,
3. Mickiewicz Adam, Pan Tadeusz,
4. Süskind Patrick, Pachnidło.
W chwili narodzin –
bohater powieści Pachnidło Patricka Süskinda Jan Baptiste Grenouille – upada na
cuchnące odpadki rybne.
Był piątym dzieckiem kobiety obwinionej o wcześniejsze czterokrotne dzieciobójstwo. Tym razem powinno być podobnie.
Był piątym dzieckiem kobiety obwinionej o wcześniejsze czterokrotne dzieciobójstwo. Tym razem powinno być podobnie.
Pozbawione opieki dziecko
miało po prostu umrzeć, jednak na nieszczęście swoje i innych przeżyło. Matka
za poprzednie zbrodnie dzieciobójstwa została stracona na placu de Grave, ale
dla Baptysty było to bez znaczenia, ponieważ i tym razem nie zamierzała
wychowywać niechcianego dziecka.
Grenouille nigdy nie
zaznał dobroci bądź cienia zainteresowania ze strony innych ludzi i dlatego od
urodzenia był psychicznie okaleczony. Nie doświadczył ponadto ani miłości, ani
godnego traktowania, co sprawiło, że stał się stroniącym od ludzi samotnikiem.
Jego hermetycznie
zamknięty, niedostępny, wewnętrzny świat wypełniały zapachy. Jan Baptista Grenouille
jest po prostu olfaktorycznym geniuszem. Jego zmysł powonienia wyróżnia się
niezwykłą wrażliwością, co pozwala mu wyczuwać zapachy nawet z dużej
odległości.
Stworzył sobie poza tym
rodzaj psychicznej spiżarni, w której umiejętnie, z uporem przechowywał
zapamiętane zapachy. Jakże czuł się rozgoryczony i zaskoczony, gdy pewnego dnia
odkrył, że nie posiada własnego zapachu.
Postanowił więc stworzyć
idealny zapach człowieka i dokonał dwudziestu pięciu morderstw, zabijając młode
kobiety, żeby uzyskać idealny zapach pięknego, dziewczęcego ciała. W dobieraniu
i mordowaniu ofiar Grenouille wykazał się niesamowitym sprytem, pomysłowością,
skrupulatnością, precyzją i niezwykłą drobiazgowością.
Nigdy nie działał
spontanicznie. Każde zabójstwo gruntownie przemyślał, przygotował, zaplanował i
finezyjnie wykonał. Narrator powieści nawet nie stara się ukryć odrazy, jaką
odczuwa do Jana Baptysty. Nie nazywa go też człowiekiem, używając zamiast tego
humanitarnego określenia zwrotu „pojęcie w ludzkich mózgach”.
To „pojęcie w ludzkich
mózgach” funkcjonuje na kartach utworu jako kleszcz, potwór, gnom, pokurcz.
Grenouille to psychiczny zwyrodnialec, o czym niewątpliwie zaświadcza ilość
morderstw i sposób ich popełnienia. Nie znajdujemy w nim żadnych ludzkich
odruchów, ponieważ nie odczuwa ani skruchy, ani wyrzutów sumienia.
Skomponowany przez siebie
zapach świadomie i podstępnie wykorzystuje do samounicestwienia w celu
uniknięcia kary, na którą zasłużył, jak każdy zbrodniarz, a wstrząsu wywołanego
jego postępowaniem nie sposób zapomnieć.
Następny motyw: Miłość [1]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz